OK, stało się, powiedziałaś: to koniec!
“Nie chciałam już dalej tkwić w związku, dlatego po długiej batalii sama ze sobą, podjęłam decyzję o rozstaniu. Było ciężko i dla mnie i dla niego, ale jakoś to przecież przeżyjemy, prawda? Najgorsze jest to, że mam wyrzuty sumienie…”
Znasz to? Być może również i Ciebie dotknęły kiedyś takie myśli. Wyrzuty sumienia po rozstaniu, którego chciałaś. Dziwnie Ci z tym, bo przecież skoro przestałaś chcieć tego związku, to skąd wyrzuty?
Rozstanie bywa bolesne dla każdego, nie da się zrobić tego totalnie bez emocji. Można oczywiście je ukrywać, ale w głębi duszy i tak będziemy przechodzić swego rodzaju żałobę czy odczujemy rozgoryczenie i skrajne emocje.
Takimi emocjami są właśnie wyrzuty sumienia – obwinimy się o to, co się stało, a w głowie rozgrywamy scenariusze pt. “co by było, gdyby…”. Dobijamy się myślami, że coś mogłyśmy zrobić lepiej, by rozstanie nie było tak bolesne, albo by w ogóle do niego nie doszło. Takie myśli pojawić się mogą u każdej ze stron. Dlaczego dręczą nas wyrzuty sumienia? Przede wszystkim dlatego, że uczucia te są skorelowane z uczuciem porażki. To właśnie porażkę odczuwamy, gdy coś nam nie wychodzi, a kończący się związek, niezależnie od tego ile trwał, tak jest właśnie traktowany.
Co o tym myślisz?
Często, w porywach emocji, chcemy naprawić ten “błąd” proponując powrót do związku, który zakończyliśmy. Jeśli powodują nami tylko wyrzuty sumienia, taki scenariusz rzadko kiedy kończy się szczęśliwie.
Co możesz zrobić, by poradzić sobie z wyrzutami sumienia, które nie chcą odpuścić?
Przeanalizuj na chłodno powody rozstania.
Jeśli trudno Ci podejść do tego samej, możesz poprosić o pomoc terapeutę, który pokaże Ci techniki, dzięki którym rozpracujesz ten ból.
Skontaktuj się ze specjalistą
Tel: 788 878 680